I love Franken Jura |
![]() |
Autor: Andrzej | |
10.10.2009. | |
Tegoroczny sezon wspinaczkowy powoli dobiega końca. A szkoda, bo dla mnie był on bardzo intensywny, aktywny a przede wszystkim pełny radości z pokonanych dróg wspinaczkowych. Odwiedziłem kilka razy rejon Gór Sokolich koło Jeleniej Góry często w środowisku wspinaczkowym znanym jako Sokoliki. To w tym rejonie „padły” między innymi drogi: 1. H/2, VI.2+, RP na Sukiennicach Odwiedziłem również bardzo ciekawy rejon wspinaczkowy w Dolinie Białki Tatrzańskiej koło Zakopanego. Wspinałem się na Kramnicy jednej z najwyższych ścian naturalnych w Polsce. Region ten polecam szczególnie tym wspinaczom, którzy myślą poważnie o wspinaniu w ogródkach skalnych zachodniej Europy. Na Kramnicy można sobie wyrobić tzw. „wytrzymałkę”, bez której wspinanie na zachodzie może być mało satysfakcjonujące. Jednak najdłużej w tym sezonie wspinaczkowym przebywałem na Franken Jurze. Odwiedziłem go aż siedmiokrotnie, przebywając łącznie 31 dni. Rejon ten położony jest na południu Niemiec, między miastami Bamberg, Bayeruth, Norymberga. Od Kluczborka oddalony jest ok. 620 km. Rejon oferuje wapień o dobrej jakości, przynoszące trudną do opisania radość pojawiającą się ze wspinania. Odwiedzając poszczególne ostańce skalne, pokonując kolejne drogi wspinaczkowe, nie sposób odnieść wrażenia, że „coś” się zaczyna czuć do tego regionu. Pewnego dnia po wspinaniu krzyknąłem sobie: - I love Franken Jura! I mam nadzieje, że tak już pozostanie. Na Franken Jurze przeszedłem kilkanaście dróg. Do najciekawszych przejść można zaliczyć: 1. Jetzt 8-, FL, na skale Toni Schmid Andrzej (Afro) Garbowski |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|